Singiel to brzmi dumnie :)
|
23-11-2011, 18:33,
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-11-2011, 18:47 przez vavis.)
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
do kina czy filharmonii samemu to nie problem gorzej z weselami, imprezami rodzinnymi, świętami - na upartego też można ale tak jakoś nijak wypadają te imprezy.
Zaznaczyć też należy o tym, iż na tym forum są single z wyboru - po prostu sami świadomie wybrali życie singla oraz osoby, które wiodą żywot singla nie do końca z własnego wyboru - poprzez rozpad związku partnerskiego. Wydaje mi się, że tym pierwszym przychodzi to z większą łatwością niż tym drugim. By było prościej na pewno nie należy "zamykać się w domu". |
|||
23-11-2011, 19:30,
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
czy nazywając kogoś singlem , macie na myśli , osoby które nie były nigdy w związku małżeńskim?
|
|||
23-11-2011, 19:38,
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
"czy nazywając kogoś singlem , macie na myśli , osoby które nie były nigdy w związku małżeńskim?" - a niby dlaczego rozwodnik/wdowiec żyjący aktualnie samotnie nie mógłby być nazwany singlem?
|
|||
23-11-2011, 20:49,
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
nie uwierzę, że są ludzie którym dobrze samej/samemu,
czasem może dobrze ale tak generalnie to pewno źle.... |
|||
23-11-2011, 21:03,
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
(23-11-2011, 16:58)Aero11 napisał(a): Były kobiety a teraz męski głos w dyskusji : bycie "mono" ma swoje plusy i minusy, ważne jest skoro już ktoś zdecydował się na takie życie aby nie dać się zagonić do "domowego aresztu" - słyszę zewsząd: "Wiesz, poszłabym gdzieś ale nie mam z kim więc siedzę w domu". Ja nie mam z tym problemu - gdy mam ochotę wyjść do kina czy do filharmonii po prostu tam idę, sam. Też tak macie ? dokładnie tak. tylko często zdarza się, że brakuje mi tego "kopa" żeby w ogóle chciało mi się coś robić. we dwoje można mobilizować się nawzajem |
|||
23-11-2011, 21:56,
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
nikogo chyba nie zaskoczę, jestem singielką, ale staram się wychodzić do ludzi, idę sama na basen, na kurs tańca, na fitness, koncert, sama staram się też organizować spotkania, wyciągać ludzi, do teatru, do baru, staram się zawsze aby były jakieś nowe osoby, aby znajomi wyciągali swoich znajomych, staram się pierwsza odzywać do ludzi, których nie znam, otwierać się na nowe znajomości, zawsze byłam tzw. zwierzęciem stadnym, choć jestem singlem
|
|||
24-11-2011, 18:31,
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-11-2011, 18:32 przez Monia.)
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
(22-11-2011, 23:18)kobieta wyzwolona napisał(a): Nie jestem singlem z wyboru, los tak chciał. I nie jest mi z tym dobrze. Chociaż nie zamierzam wychodzić za mąż, to nie chcę też być do końca życia samotna. Jak na takiego trafić??? Rozglądać się wokół i nie przegapiać ciekawych facetów (23-11-2011, 16:58)Aero11 napisał(a): Były kobiety a teraz męski głos w dyskusji : bycie "mono" ma swoje plusy i minusy, ważne jest skoro już ktoś zdecydował się na takie życie aby nie dać się zagonić do "domowego aresztu" - słyszę zewsząd: "Wiesz, poszłabym gdzieś ale nie mam z kim więc siedzę w domu". Ja nie mam z tym problemu - gdy mam ochotę wyjść do kina czy do filharmonii po prostu tam idę, sam. Też tak macie ? Oczywiście, że tak mam. Idę sama albo zbieram przyjaciół. Samotne wypady do kina też są fajne i mają swój urok
I don't need a sex. Life fucks me everyday.
Czym jest miłość? W moim mniemaniu jest to: namiętność, podziw i szacunek. Jeśli człowiekowi są dane dwa z tych elementów, to wystarczy. Jeśli wszystkie trzy, to nie musi umierać, by trafić do nieba. William Wharton |
|||
24-11-2011, 19:39,
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
Jestem singielką i lubię tą swoją niezależność naprawdę. Właśnie niedawno odkryłam, że nie jestem człowiekiem"drugiej kategorii" bo nie myślę o małżeństwie i związku. Ja mam ochotę żyć.. bawić się i cieszyć każdym dniem. Tak jest Singiel to brzmi dumnie!
|
|||
24-11-2011, 19:48,
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
(23-11-2011, 16:58)Aero11 napisał(a): Były kobiety a teraz męski głos w dyskusji : bycie "mono" ma swoje plusy i minusy, ważne jest skoro już ktoś zdecydował się na takie życie aby nie dać się zagonić do "domowego aresztu" - słyszę zewsząd: "Wiesz, poszłabym gdzieś ale nie mam z kim więc siedzę w domu". Ja nie mam z tym problemu - gdy mam ochotę wyjść do kina czy do filharmonii po prostu tam idę, sam. Też tak macie ? ... też tak mamy ... Czasem lepiej wybrać się gdzieś samej, niż w towarzystwie, które w jakiś sposób krępuje, drażni czy rozprasza (szczególnie w filharmonii ). Ale zawsze jest fajniej mieć obok kogoś, z kim można podzielić się wrażeniami czy wymienić zabawny komentarz, albo zwyczajnie pogadać w czasie przerwy. ... a dom może być "aresztem" lub "azylem" - bez względu na to czy z kimś go dzielimy czy nie ... |
|||
24-11-2011, 20:19,
|
|||
|
|||
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
podzielić się wrażeniami czy komentarzem można z przyjaciółmi i nie potrzeba do tego partnera....
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości