Co eliminuje faceta - z cech osobowości

[donkryniu]

Przepraszam że tak trochę po nie w czasie, ale czytam te piękne wasze wypowiedzi i coś mnie w sercu kuje, jeżeli mężczyzna nie powie do końca prawdy to jest kłamstwo, jeżeli kobieta to jest zachowanie jej nie zależności. Jeżeli mężczyzna pali to jest to złe bo truje, jeżeli kobieta to jest to korzystanie z uroków życia. Myślę że walenie głową w ścianę w tym wypadku jest bezsensowne. Zamiast rzucać kalumnie jedni na drugich, zastanówmy się na ile to my jesteśmy fair w stosunku do płci przeciwnej, na ile w tym wszystkim jesteśmy szczerzy sami ze sobą. Bo nie ma nic gorszego od samookłamywania, A jak już mówiłem nieraz, boli nas w innych to czego nie możemy zwalczyć sami w sobie(czyli nasze wady widziane w innych ludziach)

[DeeDee]

donkryniu, identyczny wątek, lecz skierowany do mężczyzn jest w dziale Mężczyzna.

Nie ma co się unosić, tylko korzystać z faktu, że w końcu wzajemne prentensje są wykładane "kawa na ławę".

Jeśli wiesz co komu przeszkadza, masz szansę jego/ jej na to nie narażać.

Zresztą sam mi mówiłeś kiedyś, że chciałbyś nie zmuszać Cię do domyślania się, tylko powiedzieć konkretnie

A tu i w dziale męskim są jak najbardziej konkrety

Happy valentine's day i miłej pracy!


P.S. (po paru minutach)
Sorry, jednak w dziale mężczyzna takiego wątku nie ma.. ale co za problem założyć

[donkryniu]

Dla mnie najgorsze to chyba kiedy facet jest kłamcą i nie potrafi być szczery

Wiesz coś Ci powiem z własnego doświadczenia. Gdy miałem 20 lat byłem szczery do bólu co nie każdemu się podobało ale wówczas miałem to gdzieś. Po prostu taki byłem jeśli coś mi się nie podobało nie ukrywałem tego podobnie jak nie ukrywałem emocji oraz uczuć. Z czasem życie, a przede wszystkim KOBIETY nauczyły mnie, że ludzie wcale nie lubią szczerości ani prawdy.

Jeśli przyznajemy się do uczuć, które są odwzajemniane wówczas otrzymujemy "nagrodę". Natomiast gdy przyznajemy się do czegoś złego jesteśmy "karceni". To po co się do tego przyznawać?

w ogóle wszystko co piszesz to wielkie bzdury , to właśnie faceci są zakłamani w każdej minucie swego życia

Proszę odnieś się do takich wypowiedzi DeDe. Ja rozumiem wiele, ale to jest lekka przesada, nawet jak dla tak tolerancyjnego człowieka jak ja. Myślę że wiele kobiet by się uniosło gdybym coś podobnego napisał o was. Mimo wszystko myślę że tu bardziej chodzi o realne wady niż o czyjeś zranione uczucia. Bo to samo mogę powiedzieć w drugą stronę. Gdzie ja w związku bylem szczery jak tylko się da, a nie dość że zarzucono mi kłamstwo, to jeszcze moja była nawet nie chciała tego ze mną skonfrontować, więc myślę że to już przynajmniej dla mnie jest ubliżające

[Euryale]

Mimo wszystko myślę że tu bardziej chodzi o realne wady niż o czyjeś zranione uczucia.

Też tak myślę. I proponuję wyodrębnienie tematu: "quid est veritas?" i mielenie go aż do naturalnej śmierci, bo jak wiadomo, każdy ma swoją prawdę.

[mamuska.b]

a ja uważam że najgorszą cechą faceta jest dziecinność - skoro mając 30 czy nawet 20 lat nie wydoroślał to tak naprawdę nie wydorośleje nigdy - tylko zwieje tam gdzie nadal będzie mógł być "dziecinny"

[lolita_em]

donżuanizm, czyli niemożliwość zatrzymania się na tylko jednej kobiecie. :-)

[że ja?]

niewierny, niezaradny, leniwy, bez ambicji ..to są moje cechy eliminujące faceta, z pewnością znalazłoby się ich jeszcze trochę..ale te są wg. mnie najważniejsze

[izka.lu]

Mnie osobiście najbardziej drażni brak kultury osobistej, kiedy facet bez szacunku traktuje innych, a jak jest chamski to już wogóle białko mi się w oczach ścina.. No i kiedy nie potrafi przyznać się do błędu..

[Lucas]

Najbardziej mnie intryguje to: "niezaradny", "bez ambicji". Co przez to rozumiecie? Kobiety, którym nie przeszkadza chamstwo, należą do bardzo nielicznych. Znacznie więcej jest takich, które jak usłyszą, że "za wódką nie przepadam, nie używam k ... i ch ... co drugie słowo, nie bywam na dyskotekach i interesują mnie inne rzeczy niż piłka nożna" to gotowe są zapytać z niedowierzaniem: "Ty chyba pedał jesteś!"

[szakalek]

a ja uważam że najgorszą cechą faceta jest dziecinność - skoro mając 30 czy nawet 20 lat nie wydoroślał to tak naprawdę nie wydorośleje nigdy - tylko zwieje tam gdzie nadal będzie mógł być "dziecinny"

Każdy jest dziecinny , jeden więcej drugi mniej , i nie sądzę żeby to było wadą . Zależy jeszcze co sądzimy przez znaczenie "DZIECINNOŚĆ"

---

Mnie osobiście najbardziej drażni brak kultury osobistej, kiedy facet bez szacunku traktuje innych, a jak jest chamski to już wogóle białko mi się w oczach ścina.. No i kiedy nie potrafi przyznać się do błędu..

Tak samo ja myślę , kultura jest najważniejsza , trzeba posiadać szacunek i wiedzieć jak się odnieść nawet do tych co nie wiedzą co to jest .

---

niewierny, niezaradny, leniwy, bez ambicji ..to są moje cechy eliminujące faceta, z pewnością znalazłoby się ich jeszcze trochę..ale te są wg. mnie najważniejsze

W dzisiejszych czasach żeby być zaradnym , trzeba dobrze kombinować lub kraść . Także ja tu bym troszkę polemizował .