Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
singlem byc...
02-08-2016, 10:05, (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-08-2016, 10:07 przez SingSing.)
#11
RE: singlem byc...
Uwierz mi, że nie jest tak źle. Czasem można lepiej i szczerzej pogadać z ze sprawdzoną koleżanką niż z partnerką. Co do reszty, są plusy i minusy. Ja nie narzekam, ale na pewne niedogodności przygotowanym być trzeba. Pzdr. również.

(16-07-2016, 19:54)Imperatorowa Grzesznic napisał(a): N4VV....proszę Cię.....chciałbyś być czyjąś zabawką?

Czasem fajnie jest być czyjąś zabawką. Przynajmniej na jakąś chwilę oczywiście.
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie.
Odpowiedz
02-08-2016, 10:50,
#12
RE: singlem byc...
To zależy jaką masz partnerkę Sing Tongue

Bycie czyjąś zabawką jest fajne, ale tak jak mówisz w określonym czasie, miejscy ble ble ble i tak dalej. Owszem jest to fajne i daje niesamowite doznania dla obu stron. Jednak jeżeli mowa o byciu zabawką na dłuższą metę nie tylko w sypialni, to nikt nie chciałby być traktowany w ten sposób. Druga osoba nie jest nagrodą pocieszenia i jeżeli coś ma się udać, to bawmy się ale tylko w sypialni.
Odpowiedz
02-08-2016, 11:08,
#13
RE: singlem byc...
Oj tam, oj tam, co Ci się na taki poważny ton zebrało? Chyba wiemy o co mi chodziło?
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie.
Odpowiedz
02-08-2016, 11:33, (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-08-2016, 11:33 przez Imperatorowa Grzesznic.)
#14
RE: singlem byc...
Dokładnie z tego samego powodu dla którego Ty przeszedłeś nagłą przemianę z poważnego i drętwego Singa, na faceta a którym UWAGA piszę drukowanymi, DA SIĘ POGADAĆ O DUPIE MARYNIE I MAŁO TEGO POŚMIAĆ SIĘ Wink
Odpowiedz
02-08-2016, 11:56,
#15
RE: singlem byc...
Przyznaj, że, trochę z przekory zostałaś tutaj, co oznacza, że moja metoda zadziałała, a Ty możesz czuć się lekko zmanipulowana.
Nawet jak jest inaczej, to przyznaj mi rację, by połechtać mą próżność. :-)

PROSZĘ!
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie.
Odpowiedz
02-08-2016, 12:02,
#16
RE: singlem byc...
Nie, nie zostałam tu z przekory, wręcz cieszyłam się że największy wapniak forum idzie na urlop, bo miałam niepowtarzalną szansę wciągnąć innych w swoje internetowe gierki i słowne przepychanki. Wróciłeś odmieniony więc łaskawa Pani pozwoli Ci przebywać w jej otoczeniu.
poza tym Imperatorowej Grzesznic nie wypada przyznawać racji....w końcu mam władze absolutną więc komu?
Odpowiedz
02-08-2016, 16:20,
#17
RE: singlem byc...
Ja, być może jestem poukładany, ale to chyba nic złego? Nikomu krzywdy nie robię.
Akurat potrafię być zdecydowany, konkretny i postawić na swoim, ale czy to zawsze pomaga?
Ja miałem różne sytuacje z kobietami i jedno wiem na pewno, na siłę nic się nie da, a mówić tak, czy inaczej, to każdy może.
W takich momentach, odczuwa się bezsilność i brak pomocy ze strony innej osoby, której by na tym tak samo zależało.

A to, że niektóre kobiety same nie wiedzą, czego chcą, to ja już na to poradzić nic nie mogę.
Jestem SINGLEM i fajnie mi z tym.
Odpowiedz
02-08-2016, 16:32,
#18
RE: singlem byc...
Właśnie tego Ci brakuje....powiem tak....mnie mój luby rzucił w kwietniu, dzień po moich urodzinach, życzenia składam mi 3 raz bo nie pamiętał po 3 latach związku kiedy jego kobieta ma urodziny. Przy czym to była jedyna data którą chciała, aby pamiętał. Jakieś tam walentynki nie były mi potrzebne do szczęście. Życiu obok takiego kogoś to była męka (ale człowiek dochodzi do takich wniosków dopiero po jakimś czasie). I wiesz co Ci powiem Osamo....że masz strasznie długi nick i nie chciało mi się dalej pisać.....a po drugie, od kiedy mnie rzucił to wreszcie wiem że żyje, realizuje marzenia które odłożyłam na lata i czuje się szczęśliwa, mimo iż nadal za tym dupkiem tęsknie. Ale cieszę się, bo wreszcie ruszyła dupę, zaczęłam chodzić na siłownie, robię prawko na moto i planuje kupić własnego rumaka Tongue jeżdżę co chwila w nowe miejsca i czuje że żyje!!! Owszem są baby które nie wiedzą czego chcą, i jest ich dużo, ale dobij wreszcie do swojego dna i się od niego odbij. Bo zawisłeś gdzieś kilka metrów nad dnem i wegetujesz a nie żyjesz.....
A morał tej bajki jest krótki i niektórym znany...rusz tyłek bo szkoda życia, chyba że lubisz się delektować swoim bólem, cierpieniem i smętnością. Nie wiem ile masz lat ale brakuje Ci w życiu jednego składnika.....szaleństwa Wink
Odpowiedz
02-08-2016, 17:37, (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-08-2016, 17:46 przez Osamotniony.)
#19
RE: singlem byc...
No, nie powiedziałbym, że mi brakuje szaleństwa, bo wcale tak nie jest.
Nigdy nie lubiłem samotności, ani osamotnienia i myślę, że nikt tego nie lubi.
Większość ludzi jest samotnych i osamotnionych z konieczności losu, a nie dlatego, że tak chcą.
Można oczywiście lubić swoją samotność, ale tylko momentami, bo wtedy ona jest potrzebna do przemyśleń.
Zresztą, sama samotność nie jest taka zła, ale najgorsze jest wyobcowanie i zagubienie w swoim własnym życiu.
Poczucie, że jest się dla kogoś zbędnym, niepotrzebnym. Taka świadomość niszczy od środka, chyba że ktoś ma wytrzymałą psychikę i potrafi sobie radzić.

Ja potrafię sobie z tym radzić, ale wymaga to wysiłku psychicznego, bo jestem ze wszystkim sam.
Nigdy tak nie było ( i sam się dziwię temu ), żeby jakiejś koleżance, dziewczynie, którą znałem zależało na moim dobrym samopoczuciu, bo one mnie nie traktowały poważnie.
Nawet, żeby mieć bliską i w porządku koleżankę, muszą być fajne i dobre relacje, i pewne cechy z tego wynikające.
Jak tego nie ma, to nie można mówić o "dobrym koleżeństwie", między facetem, a kobietą.
Trzeba się wzajemnie akceptować, szanować, a z tym bywa różnie.

Zresztą, nawet jak jest ktoś, koleżanka, dziewczyna w związku, nigdy nie ma pewności, że ona będzie zawsze, bo może zdecydować, że zakończy znajomość, bo coś jej nie będzie pasowało i będzie miała prawo do takiej decyzji.
Ja przy sobie żadnej kobiety, dziewczyny siłą nie zatrzymam jeżeli będzie chciała mnie olać, dać sobie ze mną spokój.
Nie ma takiej możliwości. Faktem jest, że niektórym kobietom coś odwala w głowach i one się wtedy zachowują, jakby nie były sobą, ale na to już wpływu nie ma.
Dzisiaj są takie czasy, że coraz więcej kobiet się coraz gorzej zachowuje i nie wiem z czego to wynika.
Na pewno nie wynika to tylko z ich charakteru, bo każdy ma rozum i powinien się kierować tym rozumem, ale nie każdy potrafi używać rozumu.
Ktoś może mieć do mnie jakieś zarzuty, oceniać mnie niewłaściwie, ale ja wiem, jakie ja miałem momenty z kobietami, wiem, jak trudno jest utrzymywać dobre relacje i znajomości z niektórymi kobietami.
To nie jest chyba normalne zachowanie jeżeli takie kobiety nie chcą, nie potrafią czegoś odwzajemnić, docenić, okazać jakąś wdzięczność za dobroć, za zaangażowanie w znajomość?
Przez takie "chore" sytuacje mam serdecznie dość takich kobiet, dawania coś od siebie, starania się, bo to nie przynosi żadnych rezultatów, a powinno przynosić.

Ja nie zrażam się do kobiet, wiem, że są w porządku i uczciwe kobiety, ale nie trafiałem na takie.
Nie chodzi tylko o nieuczciwość, ale o charakter, odpowiednie podejście, wyrozumiałość, wdzięczność.
Dziewczyna z którą miałem ostatnio kontakt, jest warszawianką, ma jakieś 27 lat, dość ładna, ale nie wiem, co jej siedzi w głowie, że źle mnie zaczęła traktować, być wobec mnie obojętna, zimna?
W ogóle nie wiem o co jej chodzi, bo to, jak mnie zaczęła traktować, nie jest to fajne i miłe.
Tym bardziej, że robiła to bez powodu, bo jej coś odbijało, a ja nie zrobiłem jej nigdy nic złego.

Czy ktoś mi powie, że takie relacje dwojga dorosłych ludzi są dobre, normalne? Tak to się zachowują dzieci.
Jestem SINGLEM i fajnie mi z tym.
Odpowiedz
02-08-2016, 21:06,
#20
RE: singlem byc...
Osamo....każdy samotny jest z tym sam, jeden se radzi lepiej, jeden gorzej. Nie wiem na czym polega Twoje szaleństwo, ale z pewnością nie jest to to, do czego bym Cię chętnie popchnęła.
Kiedy i gdzie ostatnio zrobiłeś coś szalonego?
A z babami trzeba krótko....i konkretnie a nie bułkę przez bibułkę a chu**** gołą ręką.
Przepraszam za wyrażenie ale piszę jak jest. Zamiast się przystawiać 3 miesiące, postaw ją przed faktem dokonanym i pokaż kto ma cojones.... Wink
Kobiety nie lubią niezdecydowania u facetów, a sprawiasz właśnie takie wrażenie...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Kontakt | Forum Single Relax | Wróć do góry | | Wersja bez grafiki | RSS