ZDRADA

[kalakalapakta]

U mnie jak wyzej, Moja zone kochalem jak nikogo i podejrzewam ze dalej ja kocham ale po dowiedzeniu sie o zdradzie krotko mowiac wywalilem ja z wynajetego domu i zero kontaktu jedynie sprawy urzedowe (na szczescie brak dzieci ograniczyl to do paru spotkan i kilku telefonow). Wiem ze dzialalem calkowicie automatycznie i wbrew temu co czulem ale wiem tez ze tak trzeba, to jest taka sama sytuacja jak bijacy zone maz ktory raz uderzyl uderzy i ponownie. Naprawde chyba najlepiej dla ducha jest wlasnie tak zrobic, uciac wszystko nagle, szokowo. Ktos moze napisac e sytuacje sa rozne itp ok sa , ale prosze wiezyc ze wiem co mowie bo to dla mnie byl ktos naprawde najwazniejszy i dalem rade nauczyc sie tego kogos nienawidzic choc przyznam ze pierwsze 3 miesiace to byl dramat i to doslownie. Trzymajcie sie i miejcie godnosc ponad wszystko.