Jak spostrzegacie samotność ?
|
22-11-2015, 21:26,
|
|||
|
|||
RE: Jak spostrzegacie samotność ?
Dzizus zgadzam się z tym wszystkim co tutaj napisałeś.
Ja nie rozumiem tego strasznego pesymizmu który się wylewa w odpowiedziach. Samotność to przykra ale bardzo rozwojowa szkoła. Dopiero po jakimś czasie przebywając w samotności, człowiek zdaje sobie sprawę z wielu rzeczy. Zaczyna dostrzegać (np. po rozstaniu) że ta druga strona wcale do mnie nie pasowała, a tak naprawdę "kochaliśmy" nasze wyobrażenie na temat tej osoby. Możemy dostrzec, że i my np. popełnialiśmy jakieś błędy, a jak już widzimy NASZE błędy, mamy szansę w przyszłości ich nie powtórzyć. Dla mnie ten okres stał się czymś zbawiennym. Wreszcie zaczęłam dbać o swój czas. Zaczęłam rozwijać swoje zainteresowania. Wychodzić do ludzi i żyć z ludźmi. Nie traktuje samotności jako jakiś nieunikniony wyrok. Może kogoś poznam, a może nie. Lepiej być samemu niż w byle jakim towarzystwie. I powiem Wam, że odkąd zaakceptowałam swoją samotność i myślę przede wszystkim o sobie (chociaż nadal raz na jakiś czas samotność boli) zaczynam obserwować większe zainteresowanie swoją osobą |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości