Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Seksdopasowanie
30-10-2012, 17:09, (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-10-2012, 17:11 przez Truskaweczka.)
#11
RE: Seksdopasowanie
Bez dopasowanie seksu niemożliwy jest zwiazek

w innych sferach mozna byc wyrozumiałlym ale w sferze seksu do czasu az pojawi sie ktos inny....
Odpowiedz
15-11-2012, 14:28,
#12
RE: Seksdopasowanie
Niedopasowanie s sferze intymnej, niestety nie ma możliwości utrzymania związku(poważnego).
Odpowiedz
02-11-2013, 22:28,
#13
RE: Seksdopasowanie
(08-12-2011, 20:26)maja_50 napisał(a): "Seks jest ważny w związku. Jeśli w tej płaszczyźnie coś szwankuje, automatycznie przenosi się to na inne płaszczyzny związku"

I odwrotnie, jeśli w innych płaszczyznach nie ma spójności, to seks wszystkiego nie nadrobi, chyba że mężczyźnie jest obojętne jaką partnerką w codziennym życiu jest kobieta, byle była gorąca w łóżku i gotowa na spełnienie najbardziej wyszukanych erotycznych oczekiwań.

TO DZIAŁA W DWIE STRONY , JAK FACET ZARABIA I ŻONA WYDAJE A PRZY TYM WALI GO W ROGI JAK TEN JEST W PRACY , TO JEST WTEDY KOBIETA CHYBA ZA BARDZO GORĄCA I GOTOWA NA WSZYSTKO Ups
Odpowiedz
05-12-2013, 20:29,
#14
RE: Seksdopasowanie
(07-12-2011, 09:21)DeeDee napisał(a): No dobra, seks umiera, reanimujmy temat i "ugryźmy" go z tej strony:

Wyobraźcie sobie, że poznaliście wspaniałą osobę. Odpowiada wam jej/ jego charakter, podejście do życia, macie podobne poglądy i zainteresowania, podobnie spędzacie czas.. ale okazuje się, że w tej jednej sferze - w seksie - się rozmijacie.

Opcja 1 - jesteście wulkanem seksu, lubicie to robić często i na różne sposoby, chcecie sprawiać partnerowi przyjemność i chcielibyście aby on/ona się odwzajemniał... niestety dla niej/ niego seks nie jest najważniejszy (raz w tygodniu po bożemu wystarczy) a zbyt zaawansowane pieszczoty nieprzyzwoite/ niesmaczne.

Opcja 2 - na odwrót.

Jak myślicie? czy związek jest w stanie przetrwać w takich sytuacjach, a jeśli tak, to pod jakim warunkiem? a jeśli nie, to też dlaczego?

Ja od razu podzielę się swoją opinią - uważam, że seks jest jednym z kluczowych czynników jeśli chodzi o udany związek. Jeśli jednak partner w tej materii by mi nie odpowiadał ale pod innymi, ważnymi dla mnie względami byłby idealny, starałabym się pójść na kompromis, czyli ograniczyć mój seksualny apetyt, lub otworzyć się na nowe doznania, lecz również oczekiwałabym, że partner zrobi to samo, i spotkamy się gdzieś pośrodku Smile

Wiem z doświadczenia, że nie ma żadnego pośrodku - seks jest najważniejszy i niedopasowanie w tym względzie wcześniej, czy później będzie powodem niesnasek, a w efekcie końcowym zdrady.
Na ustępstwa można iść w sprawach drobiazgowych choćby czy deska klozetowa ma być opuszczona, czy podniesiona, ale nie w najistotniejszej kwestii.
Oczywiście w wieku powiedzmy delikatnie jesieni życia może faktycznie staje się to mniej istotne.
Odpowiedz
09-12-2013, 06:21,
#15
RE: Seksdopasowanie
(05-12-2013, 20:29)madzik napisał(a):
(07-12-2011, 09:21)DeeDee napisał(a): No dobra, seks umiera, reanimujmy temat i "ugryźmy" go z tej strony:

Wyobraźcie sobie, że poznaliście wspaniałą osobę. Odpowiada wam jej/ jego charakter, podejście do życia, macie podobne poglądy i zainteresowania, podobnie spędzacie czas.. ale okazuje się, że w tej jednej sferze - w seksie - się rozmijacie.

Opcja 1 - jesteście wulkanem seksu, lubicie to robić często i na różne sposoby, chcecie sprawiać partnerowi przyjemność i chcielibyście aby on/ona się odwzajemniał... niestety dla niej/ niego seks nie jest najważniejszy (raz w tygodniu po bożemu wystarczy) a zbyt zaawansowane pieszczoty nieprzyzwoite/ niesmaczne.

Opcja 2 - na odwrót.

Jak myślicie? czy związek jest w stanie przetrwać w takich sytuacjach, a jeśli tak, to pod jakim warunkiem? a jeśli nie, to też dlaczego?

Ja od razu podzielę się swoją opinią - uważam, że seks jest jednym z kluczowych czynników jeśli chodzi o udany związek. Jeśli jednak partner w tej materii by mi nie odpowiadał ale pod innymi, ważnymi dla mnie względami byłby idealny, starałabym się pójść na kompromis, czyli ograniczyć mój seksualny apetyt, lub otworzyć się na nowe doznania, lecz również oczekiwałabym, że partner zrobi to samo, i spotkamy się gdzieś pośrodku Smile

Wiem z doświadczenia, że nie ma żadnego pośrodku - seks jest najważniejszy i niedopasowanie w tym względzie wcześniej, czy później będzie powodem niesnasek, a w efekcie końcowym zdrady.
Na ustępstwa można iść w sprawach drobiazgowych choćby czy deska klozetowa ma być opuszczona, czy podniesiona, ale nie w najistotniejszej kwestii.
Oczywiście w wieku powiedzmy delikatnie jesieni życia może faktycznie staje się to mniej istotne.


Zgadzam się , jeżeli seks nam nie pasuje to wcześniej czy później związek padnie .
Bo co to znaczy miłość , moim zdaniem to również seks , a nie pieniądze czy inne duperele Buziak
Odpowiedz
09-12-2013, 09:21,
#16
RE: Seksdopasowanie
(09-12-2013, 06:21)szakalek napisał(a):
(05-12-2013, 20:29)madzik napisał(a):
(07-12-2011, 09:21)DeeDee napisał(a): No dobra, seks umiera, reanimujmy temat i "ugryźmy" go z tej strony:

Wyobraźcie sobie, że poznaliście wspaniałą osobę. Odpowiada wam jej/ jego charakter, podejście do życia, macie podobne poglądy i zainteresowania, podobnie spędzacie czas.. ale okazuje się, że w tej jednej sferze - w seksie - się rozmijacie.

Opcja 1 - jesteście wulkanem seksu, lubicie to robić często i na różne sposoby, chcecie sprawiać partnerowi przyjemność i chcielibyście aby on/ona się odwzajemniał... niestety dla niej/ niego seks nie jest najważniejszy (raz w tygodniu po bożemu wystarczy) a zbyt zaawansowane pieszczoty nieprzyzwoite/ niesmaczne.

Opcja 2 - na odwrót.

Jak myślicie? czy związek jest w stanie przetrwać w takich sytuacjach, a jeśli tak, to pod jakim warunkiem? a jeśli nie, to też dlaczego?

Ja od razu podzielę się swoją opinią - uważam, że seks jest jednym z kluczowych czynników jeśli chodzi o udany związek. Jeśli jednak partner w tej materii by mi nie odpowiadał ale pod innymi, ważnymi dla mnie względami byłby idealny, starałabym się pójść na kompromis, czyli ograniczyć mój seksualny apetyt, lub otworzyć się na nowe doznania, lecz również oczekiwałabym, że partner zrobi to samo, i spotkamy się gdzieś pośrodku Smile

Wiem z doświadczenia, że nie ma żadnego pośrodku - seks jest najważniejszy i niedopasowanie w tym względzie wcześniej, czy później będzie powodem niesnasek, a w efekcie końcowym zdrady.
Na ustępstwa można iść w sprawach drobiazgowych choćby czy deska klozetowa ma być opuszczona, czy podniesiona, ale nie w najistotniejszej kwestii.
Oczywiście w wieku powiedzmy delikatnie jesieni życia może faktycznie staje się to mniej istotne.


Zgadzam się , jeżeli seks nam nie pasuje to wcześniej czy później związek padnie .
Bo co to znaczy miłość , moim zdaniem to również seks , a nie pieniądze czy inne duperele Buziak
Właśnie tak Szakalek. Na miłość składa się wiele rzeczy, a seks jest jednym z ważniejszych (a dla mnie najważniejszym) składników. Pozdrawiam Smile
Odpowiedz
08-03-2014, 23:40,
#17
RE: Seksdopasowanie
Temat bardzo ciekawy. Obawiam się że nie wniosę tu nic odkrywczego bo nie mam zbyt wile doświadczeń w tej materii. Podzielę się jednak tym co wyniosłem z rodzinnego domu.

W mojej najbliższej rodzinie wyznajemy dość ortodoksyjne podejście do instytucji małżeństwa i ogólnie związków miedzy ludźmi. Związek jest tak silny jak silne jest oddanie i zaangażowanie po obu stronach. Gdy pojawiają się dzieci (a to jest jednym z głównych celów małżeństwa ... prawda ?) to na nich koncentruje się uwagę. O igraszkach przed ślubem lepiej przy nich nie wspominać bo nie mają o tym najlepszego zdania więc o "sprawdzaniu" swojego dopasowania nie ma mowy.
Tak więc z sygnałów jakie do mnie docierają seks nie ma aż takiego znaczenia ale jak powiedziałem nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Z resztą u nas takie tematy rzadko są poruszane wiec kto wie co tak naprawdę myślą.

A jakie jest moje zdanie ? W przeciwieństwie do rodziców staram się mieć stale otwarte oczy i umysł na możliwości jakie niesie życie. Jestem agnostykiem więc sam ceremoniał związany z zacieśnieniem związku w formie małżeństwa też nie ma dla mnie jakiegoś ogromnego znaczenia. Dopasowanie swoich osobowości czyli też i temperamentu wydaje się bardzo istotne z powodu konfliktów jakie mogą wynikać z tych różnic ale zaraz zdrada. Przecież związek (przynajmniej według mnie) to emocjonalna długoterminowa inwestycja. Przez lata inwestujemy nasze uczucia w jakiś związek i jesteśmy w stanie zrezygnować z tego gromadzonego latami kapitału z powodu niedopasowania się w łóżku ? Nie wiem czy to do końca tak działa.

No cóż mam nadzieje że mnie takie problemy nie spotkają bo z tego co piszecie nie są to odosobnione przypadki.
Odpowiedz
25-03-2014, 15:23,
#18
RE: Seksdopasowanie
jestem zdania że wszystko da się przeskoczyć aczkolwiek w tej materii pewnie jest dość ciężko. ja na szczęście nie miałem takiego problemu bo jestem, jakby to powiedzieć, dość elastyczny w tej materii
Odpowiedz
31-07-2016, 11:35,
#19
RE: Seksdopasowanie
Witam. Jestem tu nowa, wiec jeżeli coś nagrzebię, wybaczcie Angel
Moje zdanie jest takie, trzeba coś ustalić. Jeżeli partner nie podoła. Nic z tego nie bedzie.
Odpowiedz
01-08-2016, 13:57,
#20
RE: Seksdopasowanie
Ja się nie wypowiem...przestałam mieć kompatybilna końcówkę do dopasowań Big Grin
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości

Kontakt | Forum Single Relax | Wróć do góry | | Wersja bez grafiki | RSS