23-07-2013, 14:49
Witam Was wszystkich...
Wszedłem tu i chcialem Wam wszystkim opowiedzieć moja historię.
Jakieś 6 lat temu gdy szedłem jak codzień do pracy na przejściu dla pieszych zobaczyłem Ją pierwszy raz, tak głęboko i ciepło na mnie patrzyła...odrazu sie w Niej zakochalem...musiałem z Nią być i moje marzenie sie spełniło...to były najlepsze wakacje w moim życiu, Nasza miłość była ogromna, szalona, namietna i bezmyslna jak to często bywa...wszyscy mi wtedy mówili żebym uważał na Nią... Nie minął rok i była moja żona a w jej brzuchu było Nasze błogosławieństwo...skoro wszystko tak pięknie się układało to czemu to wszystko tak się skończyło...siedzę teraz sam, nie mogę widywac własnej córki, zostałem bez niczego, nikt nie chce ze mna rozmawiać...jestem skończony a ti wszystko dlatego bo moja żona zdradziła mnie dziesiątki razy? Pierwszy raz 3 miesiące po narodzinach małej a teraz znów jest z kimś innym nad morzem. .narobilem bardzo dużo głupot i nie wiem co dalej robić... Przepraszam za treść ale pisałem na kom.
Mam pytanie jak pogodzić sie ze zdrada?
Jak dalej żyć dalej kochając Ją...
Pozdrawiam Marek
Wszedłem tu i chcialem Wam wszystkim opowiedzieć moja historię.
Jakieś 6 lat temu gdy szedłem jak codzień do pracy na przejściu dla pieszych zobaczyłem Ją pierwszy raz, tak głęboko i ciepło na mnie patrzyła...odrazu sie w Niej zakochalem...musiałem z Nią być i moje marzenie sie spełniło...to były najlepsze wakacje w moim życiu, Nasza miłość była ogromna, szalona, namietna i bezmyslna jak to często bywa...wszyscy mi wtedy mówili żebym uważał na Nią... Nie minął rok i była moja żona a w jej brzuchu było Nasze błogosławieństwo...skoro wszystko tak pięknie się układało to czemu to wszystko tak się skończyło...siedzę teraz sam, nie mogę widywac własnej córki, zostałem bez niczego, nikt nie chce ze mna rozmawiać...jestem skończony a ti wszystko dlatego bo moja żona zdradziła mnie dziesiątki razy? Pierwszy raz 3 miesiące po narodzinach małej a teraz znów jest z kimś innym nad morzem. .narobilem bardzo dużo głupot i nie wiem co dalej robić... Przepraszam za treść ale pisałem na kom.
Mam pytanie jak pogodzić sie ze zdrada?
Jak dalej żyć dalej kochając Ją...
Pozdrawiam Marek