Forum dla Singli i Samotnych

Pełna wersja: Zdradę można zapomnieć ale co z zaufaniem, czy da się odbudować?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Co sądzicie? Która zdrada bardziej boli?Co dla Was jest już zdradą?
(23-11-2011, 20:18)Meg napisał(a): [ -> ]Co sądzicie? Która zdrada bardziej boli?Co dla Was jest już zdradą?

Hmmm... nie mam w tym względzie zbytnich doświadczeń (to pewnie i dobrze) - ale myślę, że zdradę można wybaczyć... ale nigdy się jej nie zapomni Dodgy

pozdrawiam
Maxy

Wiera

(24-11-2011, 10:24)maxy napisał(a): [ -> ]
(23-11-2011, 20:18)Meg napisał(a): [ -> ]Co sądzicie? Która zdrada bardziej boli?Co dla Was jest już zdradą?

Hmmm... nie mam w tym względzie zbytnich doświadczeń (to pewnie i dobrze) - ale myślę, że zdradę można wybaczyć... ale nigdy się jej nie zapomni Dodgy

pozdrawiam
Maxy
Czy zbytnich oznacza żadnych???Cool Hmmm, do zastanowienia. hahahaBig Grin

Zgadzam się - da się wybaczyć ale trudno zapomnieć.
Natomiast co do samej zdrady - myślę, że bardziej dotkliwa jest zdrada emocjonalna niż ta cielesna - bo o ile jednorazowy skok w bok może wynikać ze zwykłej głupoty czy chwilowego innego stanu świadomości, zdrada emocjonalna jest związana z zaangażowaniem. To właściwie jakby rozstanie.
Można zdradę wybaczyć (jak ktoś jest aż tak dobry), ale nie da się zapomnieć. Już nic nie będzie takie samo. Zawsze będą wątpliwości czy teraz też mnie zdradza, a jeśli nie to kiedy następny raz. Zaufania już nie ma. Takie życie :-)
Zdradę trudno zapomnieć o ile w ogóle się da... Co do jej wybaczenia to osobiście uważam, że raz bym wybaczył ale tylko raz o ile partnerka miała by odwagę się do niej przyznać. Jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo popełniać błędy. Jeśli jednak partnerka nie "uczy" się na własnych błędach nie ma sensu męczyć się w takim związku.

Czy da się odbudować zaufanie? Zostałem kiedyś zdradzony, wybaczyłem i odbudowaliśmy związek (posypało się rok później ale to ze względu na moją chorobę). Skoro komuś zależy na odbudowaniu związku to nie ma innego wyjścia musi zaufać ponownie albo szybko trafi do psychiatryka, a związek długo nie pociągnie.
Co konkretnie zdrada wyrządza nam samym (poza ogólnie raną do wyleczenia), każdy jest inny, napiszcie
... jeju, a co Wy wszyscy tacy prędcy z tym wybaczaniem? Mnie się wydaje że jeżeli nie można o czymś zapomnieć to znaczy że do końca się nie wybaczyło. Znacznie łatwiej powiedzieć, że się wybacza niż rzeczywiście wybaczyć. Po co udawać skoro do końca już się tej osobie nie wierzy, nie ufa? Szczerość w takim związku, jeżeli w ogóle ma on przetrwać, też jest ważna. A wybaczenie nie przychodzi tak szybko i bezmyślnie jak czasem zdrada.
(25-11-2011, 17:54)Ania napisał(a): [ -> ]... jeju, a co Wy wszyscy tacy prędcy z tym wybaczaniem? Mnie się wydaje że jeżeli nie można o czymś zapomnieć to znaczy że do końca się nie wybaczyło. Znacznie łatwiej powiedzieć, że się wybacza niż rzeczywiście wybaczyć. Po co udawać skoro do końca już się tej osobie nie wierzy, nie ufa? Szczerość w takim związku, jeżeli w ogóle ma on przetrwać, też jest ważna. A wybaczenie nie przychodzi tak szybko i bezmyślnie jak czasem zdrada.

Jak można zapomnieć coś, co wywołało we mnie masę emocji? Nie ważne czy dobrych czy złych. Wiadomość zarówno szczęśliwa jak i zła powoduje przynajmniej u mnie napływ różnych ale bardzo silnie odczuwanych emocji. Nie bardzo wiem jak można z własnej świadomości wyprzeć taką grę emocji.

Jeśli się nie wybaczy to później można zbzikować od zadręczania się niepotrzebnymi pytaniami.

(24-11-2011, 21:28)Meg napisał(a): [ -> ]Co konkretnie zdrada wyrządza nam samym (poza ogólnie raną do wyleczenia), każdy jest inny, napiszcie

Tracę zaufanie do tej osoby i na tym koniec związku. No bo jak tak żyć Sad
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10