Forum dla Singli i Samotnych

Pełna wersja: Porady dla singla
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jest sezon wiosenny, niedługo rozpocznie się sezon letni. Te sezony będą dla nas singli, bardzo ciężkie, zwłaszcza gdy wybieramy się w jakąś podróż. Siła zewu natury osiągnie w tych sezonach swoje apogeum, przynajmniej u mnie tak jest, więc wnioskuję że inni mają podobnie. Jeżeli ktoś chce pozostać sam, to ujarzmienie natury swojego ciała w tych sezonach nie będzie sprawą prostą.

Ze swojej strony mam już sposoby by sobie z tym radzić, nie wiem czy one działają na kobiety, mogę się tylko odnosić do mojej perspektywy i moich doświadczeń. Jeżeli jesteś facetem i pragniesz pozostać sam to:

1) Uprawiaj sport, ktory maksymalnie zmęczy ciało. Ja biegam wiele kilometrów. Z doświadczenia wiem też, że praca intelektualna która męczy psychikę, również działa.
2) Nie możesz się nudzić! Nuda to niebezpieczny stan! Bierz swoje zainteresowania na wakacje. Ja biorę niewielki komputer i elektroniczny czytnik plików pdf, w którym mam różne ciekawe książki.
3) Nie pij alkoholu, alkohol niszczy naturalne bariery psychiczne i w ten sposób zwiększa szanse na zaczepianie przypadkowych kobiet. Oczywiście chodzi o miejsca w których nie jesteś sam.

Nie są to rady które na 100% zagwarantują pokonanie twoich naturalnych instynktów, ale na pewno zwiększą szanse ich pokonania. Każdy ciepły sezon to wyzwanie dla człowieka który chce być sam.
Myslę że zbyt mało czasu poświęcam na czytanie forum ,wspaniałe porady mozna tu znaleźć.Chyba skorzystam . Czy piszesz jakies poradniki dodatkowo? Sezon letni jest "groźny" dla tych którzy chcą "przetrwać " .
(30-05-2015, 11:21)Hades napisał(a): [ -> ]....
3) Nie pij alkoholu, alkohol niszczy naturalne bariery psychiczne i w ten sposób zwiększa szanse na zaczepianie przypadkowych kobiet.
....

Naturalne bariery psychiczne przed zaczepianiem kobiet?
Czy z Twoją psychiką jest wszystko ok?
rączki opadają, nóżki się gną ...
Ja się cieszę z bycia singlem, pomimo wieku 30+ nie ciągnie mnie wcale do zakładanie rodziny. Uwielbiam niezależność, swobodę i samorealizację. Mogę uczyć się na własnych błędach i nikt mi tego nie wypomina. Nie ma to nic wspólnego z brakiem odpowiedzialności. Otóż singielskie życie wymaga mega samodyscypliny i odpowiedzialności również. W pojedynkę przecież trudniej dać sobie radęSmile
No ja jestem praktycznie od zawsze SINGLEM, i sobie to cenię.
Bardziej z wyboru, ale, po części i z konieczności. Nie mam innego wyjścia za bardzo. Mając bardzo różne doświadczenia i relacje z kobietami, doszedłem po pewnym czasie do wniosku, że i tak jestem w takich sprawach bezsilny.
Musiałbym się znacznie tutaj rozpisać, żeby, szczegółowo przedstawić moje sytuacje z kobietami. I najczęściej nie było z tym dobrze. Wręcz nawet fatalnie w niektórych sytuacjach. A ja nigdy nie uszczęśliwiałem nikogo na siłę.
Nie szukałem, na siłę miłości, przyjaźni, relacji. Jak, w relacjach nie wychodziło, nie miało to sensu, to odpuszczałem, z bezsilności.
I myślę, że większość "SINGLI" mają taki stan z konieczności, ze niewłaściwego losu. Jest część takich ludzi, którzy są sami z wyboru, ale to też różnie bywa.
Początkowo część ludzi, żyjąc samotnie wcale tak nie chcieli, ale los im nie sprzyjał, nie dawał szansy, więc z czasem już tak wybrali, bo przywykli do takiego stanu.
Jeżeli przez dłuższy czas ludzie są sami, nie mają nikogo u boku, bo los im nie sprzyja, nie są w stanie tego zmienić, z bezsilności, to już w końcu wybierają taki stan i żyją.
Z tym że jedni to akceptują, nauczyli się to akceptować, a inni nie potrafią tego akceptować i to im ciągle przeszkadza, że są sami, że z nikim nie są.

To kwestia: akceptacji.

Ja od wielu lat już akceptuję "SINGIELSTWO", bo i tak nie mam "dobrego losu" do takich spraw. Nie raz się starałem, żeby było dobrze, na czymś mi, szczerze zależało, ale los nie chciał dobrze i był przeciwny temu.
No to ja w końcu zacząłem to akceptować, bo czułem się bezsilny.
I większość SINGLI jest w podobnej sytuacji.
TO mało wiesz...