Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
28-11-2017, 12:49,
#41
RE: Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
Nigdy nie mogłabym rozpocząć związku na odległość, jest to dla mnie nie do pomyślenia.
Odpowiedz
02-12-2017, 20:48,
#42
RE: Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
Związek na odległość kompletnie mnie nie interesuje. Nie mam co prawda potrzeby mieszkania z moim partnerem (nie nie mam 20 lat Wink) ale lubię jak w razie czego jest w stanie do mnie przyjechać w ciągu godziny Smile
Odpowiedz
17-12-2017, 01:07,
#43
RE: Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
Byłam w zwiazku ponad 30 lat z tego wiekszość na odległość . Byłam chyba głupia i zaślepiona bo żyłam w ciagłej tesknocie. Teraz otworzyłam oczy i widze ile straciłam bo tego człowieka nie znałam tak jak mi sie wydawało. Bez skrupułów informuje mnie o tym że od roku ma kochanke ! Mało tego to jest nasza dawna znajoma która od półtora roku jest wdowa ! Ona płakała krótko a ja nadal nie wiem z kim źyłam no i standardowo w czym ona jest lepsza odemnie ? Nie wiem czy to wina rozłaki czy faktu że ludzie sie zmieniaja z czasem . Brak mi bliskiej osoby bo wszystko mam w rozsypce.
Odpowiedz
07-01-2018, 23:22,
#44
RE: Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
Związkom na odległość mówię stanowcze nie. Facet ma być pod ręka Smile
Odpowiedz
18-01-2018, 09:31,
#45
RE: Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
Ja przerabiałam 2 takie przypadki bo poznawałam mężczyzn na wakacjach i zawsze łudziłam się, że coś z tego będzie a kończyło się po kilku miesiącach.
Odpowiedz
09-04-2018, 19:05,
#46
RE: Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
Myślę, że to zależy kogo się pozna.
Odpowiedz
09-06-2018, 09:47,
#47
RE: Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
nie wierzę w związki na odległość. Tęsknisz, chcesz wiedzieć co słychać u drugiej strony a ciągle nie ma czasu aby zadzwonić i porozmawiać czy sie spotkać. I tak na prawdę każda ze stron ma swoje życie w którym druga osoba nie uczestniczy.
_______________________________________________________________________
donica wisząca
Odpowiedz
26-06-2018, 11:34, (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-06-2018, 20:51 przez Asia.)
#48
RE: Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
Byłem w takim związku i powiem tak: w świeży związek na odległość na pewno bym nie wszedł Smile ale jeśli z jakiś przyczyn, chwilowo, stary związek musiałby być na odległość to na pewno zrobiłbym wszystko aby przetrwał Smile
Odpowiedz
06-07-2018, 18:57,
#49
RE: Jaki stosunek macie do zwiazkow na odleglosc?
No cóż, długo się tutaj nie wypowiadałem i czas, żeby coś w tym temacie powiedzieć.
Ja nigdy takiego związku z kobietą nie tworzyłem, ani nawet "związku na miejscu". Myślę, że to nie jest dobra rzecz, żeby z kimś być "na odległość" i nie czuć w ogóle drugiej osoby, nie przebywać blisko z drugą osobą.
To jest tak naprawdę, fikcja, bo nie będąc z kimś blisko, na miejscu, nie wiemy, jak druga osoba się zachowuje, co robi, bo tego nie widzimy.
Poza tym, taka sytuacja powoduje, że ktoś może nie mówić prawdy, ściemniać, udawać kogoś kim nie jest, a my tego nie sprawdzimy, bo nie będzie takiej możliwości, jeżeli odległość między osobami jest duża.
Wprawdzie, w mojej sytuacji miałem tak z jedną dziewczyną, że byłem z nią w samym kontakcie przez ok. trzy lata i ani razu jej nie zobaczyłem na oczy, choć były z jej strony deklaracje, obiecywanie, że przyjedzie do mnie, że się spotkamy i poznamy się bliżej, ale okazało się, że to były "puste słowa" za którymi nie było żadnych działań.
Dziewczyna stroiła sobie żarty i robiła to przez trzy lata.
Dla mnie to jest głupota, żeby obiecywać komuś spotkania, deklarować bliską znajomość i potem się z tego wycofywać.
Na pewno coś kręciła, nie mówiła mi prawdy, bo obawiała się spotkania ze mną. Nie chciała się ujawnić, bo coś ukrywała i nie przyznawała się do tego.
Nie był to żaden "związek na odległość", ale ona twierdziła, że "była mi bliska", że chce mnie poznać realnie, no ale nie robiła nic w tym kierunku.
Ja nie byłem też głupi i naiwny, żeby się nabierać na same słowa, nic nie znaczące i często jej dawałem to do zrozumienia, to nic do niej, kompletnie nie trafiało. Ona nawet nie potrafiła tego normalnie wytłumaczyć, przyznać się, że zachowywała się niewłaściwie.
Rozmowa dalsza, po tych, trzech latach, straciła sens. Ona sama sobie różne rzeczy zaprzeczała i nie przyznawała się do tego.

No ale nie znałem jej realnie, więc nie znałem prawdy o tej dziewczynie.
Nie wiedziałem, kto to był...
Miałem też kilka innych "kontaktów" z dziewczynami, ale to były tylko rozmowy, nic nieznaczące.
Nikt normalnie myślący nie będzie się godził i dawał się nabierać na takie związki, bo one kompletnie nic nie znaczą, jeżeli drugiej osoby się nie widzi, nie czuje.

To jest chore!
Jestem SINGLEM i fajnie mi z tym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Kontakt | Forum Single Relax | Wróć do góry | | Wersja bez grafiki | RSS