Mężczyźni są z innej planety?

[Marcy]

taki przyszłowiowy "książe z bajki" wyskoczy i zabierze swoim srebrnym BMW do pięknej willi, więc nie musisz szukać pracy/uczyć się/dbać o siebie bo on gdzieś tam jest. Zobaczysz i od razu będziesz wiedzieć że to on/ona.

No to chyba u dziewczynek z gimnazjum albo u "dorosłych dziewczynek" z problemami niedojrzałości emocjonalno- życiowej.

[N4VV]

...
No to chyba u dziewczynek z gimnazjum albo u "dorosłych dziewczynek" z problemami niedojrzałości emocjonalno- życiowej.

Na czym konkretnie polegają "problemy niedojrzałości emocjonalno- życiowej"?

[Marcy]

Jeśli dziewczyna oczekuje na księcia na białym koniu to ja to nazwałam właśnie niedojrzałością emocjonalno- życiową.

[N4VV]

Gwałcisz Brzytwę Ockhama.

Jeśli dziewczyna/kobieta oczekuje na księcia na białym koniu, to oczekuje na księcia na białym koniu. Nic więcej. Nie ma potrzeby tworzyć nowej klasyfikacji zagadnienia "książę na białym koniu", nadając mu kolejne nazewnicwtwo - bo do tego się Twój wywód sprowadza.

Ponadto właściwie każdy (ale emocjonalnie wolny) człowiek tworzy jakieś wyobrażenia przyszłego partnera. Mniejsze lub większe. Dopiero emocjonalne zaangażowanie spycha je poniżej progu dostrzegania. Cóż więc dziwnego, że dziewczyna o niewielkim doświadczeniu w relacjach ma swoje marzenia? Co dziwnego, że ktokolwiek ma marzenia?

[Marcy]

Jeśli dziewczyna oczekuje księcia na białym koniu, no to trochę jednak z rzeczywistością się rozmija, bo takich książąt nie ma. Żyje więc w świecie fantazji i swoich wyobrażeń, marzeń. Emocjonalnie i życiowo to jest jakiś tam problem, bo albo zejdzie na ziemię i przestanie idealizować sobie relacje męsko- damskie, albo zostanie w tej sferze marzeń na zawsze.

[N4VV]

Wydaje mi się oczywistością, by "oczekuje księcia na białym koniu", nie przekładać wprost w obraz zakutego łba z dzirytem, pędzącego uwolnić białogłową dziewicę od trógłowego smoka, z głodu czkającego ognistymi płomykami z podogonia.

Przekładasz neutralne wobec wieku orzeczenie: "oczekuje księcia i konia", na: "niedorzałość", "dziewczynki" i "gimnazjum". W jednej konwersji trzy kwantyfikatory deprecjonujące (w kontekście wypowiedzi) młodsze od Ciebie kobiety. Dlaczego? Czy się wyprzesz?

[Marcy]

Założyłam, że czytelnicy wątku są osobami inteligentnymi i słowa "książę na białym koniu" odczytają jako metaforę a nie dosłownie. Ale widać to nie takie oczywiste.

[N4VV]

[Zojka]

Ale jednak mężczyżni myślą inaczej ze swej natury ,mają inny "język" ,a kobiety dają im to ,co same by chciały dostać ,a pózniej się dziwią ,że nie dostają.Oni maja zupełnie inny system wartości ,są bardziej konkretni i praktyczni i nie są emocjonalni jak my kobiety.Dobrze poczytać na temat różnić by nie popełniać tyle błędów.Ja jak czytałam książki Johna Greya to włos mi się jeżył ile błędów popełniłam,błedów nie wybaczalnych u facetów ech dobrze ,że to już dawno było

[N4VV]

...Ja jak czytałam książki Johna Greya to włos mi się jeżył ile błędów popełniłam,błedów nie wybaczalnych u facetów ech dobrze ,że to już dawno było

Hehe... miałem to samo czytając Davida Bussa.