Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Singiel to brzmi dumnie :)
25-11-2011, 22:19,
#31
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
(25-11-2011, 19:16)Monia napisał(a):
(24-11-2011, 20:37)Wiera napisał(a): ... zwłaszcza jak słyszę: taka ładna, inteligentna dziewczyna, blablabla...., wszystko jeszcze okraszone tym litującym się wzrokiem. Ehhh, dla mnie bycie singlem wcale nie brzmi dumnie. Czasami mam ochotę zapaść się pod ziemię. No i oczywisty problem z wyjściami, weselami, sylwestrami, świętami etc. etc. To moja subiektywna ocena.

Na wesela chodzę z przyjacielem. Jak mam iść sama to niestety rezygnuję, no chyba że to bliska koleżanka lub ktoś kogo lubię Rolleyes
A gdy kochana rodzinka się czepia, że sama jestem to mówię, że jestem sama, a nie samotna. A to wielka różnica Sad No i spokój mam choś swoje i tak muszą powiedzieć.
Podpisałabym się pod Twoim postem 10 lat temu. Niestety jestem już sporo po 30-tce i wygląda to trochę inaczej. W ogóle myślę, że okres 30-40 lat jest najtrudniejszy dla tzw. singla. Z trzech glównych powodów:
1. Znajomi mają Cię w d..., bo dzieci, bo praca, bo po prostu nie pasujesz do ich układanki. Np. przyszliby do Ciebie w odwiedziny, ale w związku z tym, że nie masz dzieci, to ich dzieci siłą rzeczy bardzo szybko zaczynają się u ciebie nudzić, a co za tym idzie marudzić . A później to już co minutę: no chodźmy już do domu,. Z mężem koleżaki też nie inaczej, bo przecież nie miał z kim piwka wypić i o śrubkach pogadać.
2. Brak wolnych mężczyzn. Sorry, ale nie wszyscy jeszcze owdowieli, albo się rozwiedli. Na to przychodzi czas później. A ten znajomy, który był taki, a siaki i którego dotychczas można było jeszcze na wesele zaprosić też już zaobrączkowany.
3. ZEGAR BIOLOGICZNY, on nie tyka, on dzwoni.


Odpowiedz
25-11-2011, 22:28,
#32
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
więc zwykle po tej 30tce mocno angażujemy się w rozwój zawodowy , robienie kariery , rozwijanie pasji czy też w co ? no właśnie w co jeszcze można ?

ps. Wiera nie dobijaj że to najgorszy etap Proszę
Odpowiedz
25-11-2011, 23:00,
#33
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
(25-11-2011, 22:28)venus napisał(a): więc zwykle po tej 30tce mocno angażujemy się w rozwój zawodowy , robienie kariery , rozwijanie pasji czy też w co ? no właśnie w co jeszcze można ?

ps. Wiera nie dobijaj że to najgorszy etap Proszę

Nie ma sztywnych reguł, nie każdy musi się wpisywać w moje doświadczenia i obserwacje. Niemniej, powiem to każdemu singlowi: nie widzisz życia w pojedynkę, nie zaciągaj się w lata. Co do robienia kariery, rozwijania pasji po 30? Taaa..... Na pewno tacy są, ja nie znam. Ale od razu zaznaczę, że nie prowadzę w tym temacie żadnych statystyk, więc jednoznacznie nie mogę się wypowiedzieć.
Ale, wydaje mi się, że singlom bez wsparcia i kopa jakiego daje rodzina w postaci męża/żony, dzieci jest trochę trudniej rozwinąć skrzydła.
Pozdr.Wink

Odpowiedz
25-11-2011, 23:11,
#34
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
hm... ja sobie nie wyobrażam życia bez zaangażownia w jedną z tych w/w przeze mnie kwestii , może to jakaś forma ucieczki jak narazie mnie nie "gryzie " więc chyba ok
Odpowiedz
25-11-2011, 23:23,
#35
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
(25-11-2011, 22:19)Wiera napisał(a):
(25-11-2011, 19:16)Monia napisał(a):
(24-11-2011, 20:37)Wiera napisał(a): ... zwłaszcza jak słyszę: taka ładna, inteligentna dziewczyna, blablabla...., wszystko jeszcze okraszone tym litującym się wzrokiem. Ehhh, dla mnie bycie singlem wcale nie brzmi dumnie. Czasami mam ochotę zapaść się pod ziemię. No i oczywisty problem z wyjściami, weselami, sylwestrami, świętami etc. etc. To moja subiektywna ocena.

Na wesela chodzę z przyjacielem. Jak mam iść sama to niestety rezygnuję, no chyba że to bliska koleżanka lub ktoś kogo lubię Rolleyes
A gdy kochana rodzinka się czepia, że sama jestem to mówię, że jestem sama, a nie samotna. A to wielka różnica Sad No i spokój mam choś swoje i tak muszą powiedzieć.
Podpisałabym się pod Twoim postem 10 lat temu. Niestety jestem już sporo po 30-tce i wygląda to trochę inaczej. W ogóle myślę, że okres 30-40 lat jest najtrudniejszy dla tzw. singla. Z trzech glównych powodów:
1. Znajomi mają Cię w d..., bo dzieci, bo praca, bo po prostu nie pasujesz do ich układanki. Np. przyszliby do Ciebie w odwiedziny, ale w związku z tym, że nie masz dzieci, to ich dzieci siłą rzeczy bardzo szybko zaczynają się u ciebie nudzić, a co za tym idzie marudzić . A później to już co minutę: no chodźmy już do domu,. Z mężem koleżaki też nie inaczej, bo przecież nie miał z kim piwka wypić i o śrubkach pogadać.
2. Brak wolnych mężczyzn. Sorry, ale nie wszyscy jeszcze owdowieli, albo się rozwiedli. Na to przychodzi czas później. A ten znajomy, który był taki, a siaki i którego dotychczas można było jeszcze na wesele zaprosić też już zaobrączkowany.
3. ZEGAR BIOLOGICZNY, on nie tyka, on dzwoni.

Do 30-tki zostało mi niewiele więc jeszcze Twoich doświadczeń trochę mi brakuje ale już wyżej wspomniałem jak temu zaradzić. Po prostu należy zmienić znajomych na singli nie będzie problemu z nudzącymi się dziećmi lub mężem (zresztą dla mnie nie zrozumiały jest fakt po co wlec męża gdzie w obie strony będzie marudził). W trudnych chwilach będzie łatwiej o zrozumienie oraz wsparcie.
Odpowiedz
25-11-2011, 23:50,
#36
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
(25-11-2011, 23:23)vavis napisał(a):
(25-11-2011, 22:19)Wiera napisał(a):
(25-11-2011, 19:16)Monia napisał(a):
(24-11-2011, 20:37)Wiera napisał(a): ... zwłaszcza jak słyszę: taka ładna, inteligentna dziewczyna, blablabla...., wszystko jeszcze okraszone tym litującym się wzrokiem. Ehhh, dla mnie bycie singlem wcale nie brzmi dumnie. Czasami mam ochotę zapaść się pod ziemię. No i oczywisty problem z wyjściami, weselami, sylwestrami, świętami etc. etc. To moja subiektywna ocena.

Na wesela chodzę z przyjacielem. Jak mam iść sama to niestety rezygnuję, no chyba że to bliska koleżanka lub ktoś kogo lubię Rolleyes
A gdy kochana rodzinka się czepia, że sama jestem to mówię, że jestem sama, a nie samotna. A to wielka różnica Sad No i spokój mam choś swoje i tak muszą powiedzieć.
Podpisałabym się pod Twoim postem 10 lat temu. Niestety jestem już sporo po 30-tce i wygląda to trochę inaczej. W ogóle myślę, że okres 30-40 lat jest najtrudniejszy dla tzw. singla. Z trzech glównych powodów:
1. Znajomi mają Cię w d..., bo dzieci, bo praca, bo po prostu nie pasujesz do ich układanki. Np. przyszliby do Ciebie w odwiedziny, ale w związku z tym, że nie masz dzieci, to ich dzieci siłą rzeczy bardzo szybko zaczynają się u ciebie nudzić, a co za tym idzie marudzić . A później to już co minutę: no chodźmy już do domu,. Z mężem koleżaki też nie inaczej, bo przecież nie miał z kim piwka wypić i o śrubkach pogadać.
2. Brak wolnych mężczyzn. Sorry, ale nie wszyscy jeszcze owdowieli, albo się rozwiedli. Na to przychodzi czas później. A ten znajomy, który był taki, a siaki i którego dotychczas można było jeszcze na wesele zaprosić też już zaobrączkowany.
3. ZEGAR BIOLOGICZNY, on nie tyka, on dzwoni.

Do 30-tki zostało mi niewiele więc jeszcze Twoich doświadczeń trochę mi brakuje ale już wyżej wspomniałem jak temu zaradzić. Po prostu należy zmienić znajomych na singli nie będzie problemu z nudzącymi się dziećmi lub mężem (zresztą dla mnie nie zrozumiały jest fakt po co wlec męża gdzie w obie strony będzie marudził). W trudnych chwilach będzie łatwiej o zrozumienie oraz wsparcie.
Ha, żeby to było takie proste znaleźć tego singla w moim wieku. I to jeszcze takiego, któremu by się chciało czasem wyjść z domu.
Ps. Jak miałam 28 lat to myślałam tak jak Ty, czyli w sumie się nie różnimy.
Hmm, pewnie jak Ty będziesz 10 lat starszy i nadal będziesz wiódł żywot singla to też będziesz myślał jak ja teraz. Hahaha, ciekawe co ja wtedy będę myślała, bedę miała wtedy już 48 lat.Big Grin

Odpowiedz
26-11-2011, 00:05, (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-11-2011, 00:12 przez vavis.)
#37
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
na tym forum zarejestrowanych jest już 167 singli - mało? ;>

Poza tym czy ktoś Ci mówił, że życie jest proste? Nie twierdze, że znalezienie singli w odpowiednim wieku do tego z podobnymi zainteresowaniami jest łatwo ale ci single sami nie przyjdą niestety trzeba włożyć trochę wysiłku by ich znaleźć.

Podejrzewam, że z moimi "problemami" nie pozostaje mi nic innego jak życie singla więc już teraz zaczynam szukać podobnych ludzi do siebie i nimi się otaczać by za 10 lat nie marudzić ;p - jeśli to było zbyt wredne to przepraszam

Wcale mi się nie uśmiecha życie w pojedynkę ale jeśli już musi tak wyglądać to chyba warto spróbować zrobić to co mogę zrobić by je umilić.
Odpowiedz
26-11-2011, 00:19,
#38
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
(26-11-2011, 00:05)vavis napisał(a): na tym forum zarejestrowanych jest już 167 singli - mało? ;>

Poza tym czy ktoś Ci mówił, że życie jest proste? Nie twierdze, że znalezienie singli w odpowiednim wieku do tego z podobnymi zainteresowaniami jest łatwo ale ci single sami nie przyjdą niestety trzeba włożyć trochę wysiłku by ich znaleźć.

Podejrzewam, że z moimi "problemami" nie pozostaje mi nic innego jak życie singla więc już teraz zaczynam szukać podobnych ludzi do siebie i nimi się otaczać by za 10 lat nie marudzić ;p - jeśli to było zbyt wredne to przepraszam

Wcale mi się nie uśmiecha życie w pojedynkę ale jeśli już musi tak wyglądać to chyba warto spróbować zrobić to co mogę zrobić by je umilić.
No to teraz wejdź w wątek gdzie się ludzie witają i zobacz ile jest tam singli z Mazur.
A tak w ogóle to co mnie ludzie z neta? Życie jest na zewnątrz, face to face, a nie na jakimś tam forum. Ja tu zabijam czas, tak samo jak Ty i wiele innych.
Mam nadzieję, że nie zabrzmiało wrednie, bo też mam ku temu czasem skłonności.

Odpowiedz
26-11-2011, 11:01,
#39
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
(26-11-2011, 00:05)vavis napisał(a): Podejrzewam, że z moimi "problemami" nie pozostaje mi nic innego jak życie singla więc już teraz zaczynam szukać podobnych ludzi do siebie i nimi się otaczać by za 10 lat nie marudzić ;p - jeśli to było zbyt wredne to przepraszam

Wcale mi się nie uśmiecha życie w pojedynkę ale jeśli już musi tak wyglądać to chyba warto spróbować zrobić to co mogę zrobić by je umilić.

vavis, podpisuję się pod twoimi słowami Smile
Prawdziwie szczęśliwi są ci, którzy sami zdobyli własne szczęście.
Odpowiedz
26-11-2011, 12:03,
#40
RE: Singiel to brzmi dumnie :)
Singielką zostałam z przymusu po rozpadzie związku, ale mi to nie przeszkadzało - praca, wychowanie i utrzymanie dziecka - zajęło mi to 20 lat. Nie przeszkadzała mi samotność, bo samotna nie byłam. Teraz, gdy dzieciak jest już na swoim garnuszku i prowadzi swoje życie, zaczyna do mnie docierać, że tak naprawdę potraciłam wszelkie kontakty i nie mam z kim iść na kawę i pogadać.
Fajnie singlem być, jak ma się 20-40 lat, potem już szuka się towarzystwa drugiej osoby, niekoniecznie jako partnera do końca życia ale przyjaciela, przyjaciółki, żeby było do kogo zagadać.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Kontakt | Forum Single Relax | Wróć do góry | | Wersja bez grafiki | RSS