fitnesy , siłownie i takie tam w zamknietej przestrzeni

[amelia77]

Mam podobnie Agnes, bez sportu popadam w depresję. Chętnie bym z Tobą pobiegała, ale w zeszłym roku przeżyłam mały dramat. Od kilku lat biegałam i pojawiła się kontuzja kolana. Rehabilitacja trwała kilka tygodni i niestety już nie mogę biegać. Bałam się, że narty też odstawię, ale na szczęście byłam już w tym sezonie 2 razy na wyjazdach i jak na razie jest ok. Teraz pływam na basenie w Raszynie i chodzę na siłownię w Ursusie. Może ktoś dołączy? Poza tym myślałam o wyjeździe do Wierchomli na narty. Tylko podobno mam mieć sporo wyjazdów służbowych w tym roku i nie wiem, czy dostałabym urlop w tym terminie

[marisol]

u mnie ostatnio króluje zumba i pilates, w dodatku otworzyli mi fitness klub niemalże pod domem, idealnie

[fluss1]

Dostałem ostatnio kartę multisport z pracy i jeszcze z niej nie skorzystałem

[agniesia]

ja uwielbiam zumbę, tańce latynoskie i rower. Muszę kiedyś chyba spróbować pilatesu, ale dla mnie to raczej za spokojne jest.

[segurcia]

Ja jednak nie lubię ćwiczyć w zamkniętych pomieszczeniach. Nie czuje się w nich zbyt komfortowo.

[pollen]

Ćwiczę jogę, bardzo pomaga mi na problemy z kręgosłupem

[Julita]

Ja również uwielbiam joge, ale co do zamkniętych przestrzeni... po co się ograniczać? Wysiłek na świeżym powietrzu jest znacznie efektywniejszy, a teraz w porze letniej, propozycje bezpłatnych zajęć w parkach czy na plaży znajdziesz w każdym mieście. Ja sama chodzę na joge na trawie i bardzo sobie cenie, miła odskocznia od sali gimnastycznej.

[Crasiu]

Pływanie, rower, a zwłaszcza taniec przy dobrej muzyce. Myślę, że właśnie ruch + muzyka pozwoliły mi przetrwać długotrwały stres.

dekoracje ślubne kwiaciarnia mały park