Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
singlem byc...
24-09-2014, 14:50,
#1
singlem byc...
jak bylem w zwiazku z moja byla dziewczyna prawie dwa lata po roku mazylem aby to zakonczyc lecz nie potrafilem tego zrobic w koncu doszlismy do tego razem i wszystko sie skonczylo teraz brak mi tej drugiej osobki do pieszczot rozmowy i zajmowania czasu Wink
Odpowiedz
24-10-2014, 12:00, (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-10-2014, 12:03 przez zaca.)
#2
RE: singlem byc...
Wiadomo nikt nie lubi być samotnym ale swiat jest duży nie musisz miec dziewczyny aby mieć to wszytko co miałeś.
Zawsze możesz do swojej pięknej wrócić kup jej jakiś ładny ale taki po prostu symboliczny prezent porozmawiaj o tym jak było kiedyś, wrócą wspomnienia i wydaje mi się że odzyskasz to co było dawniej. Dziewczyna zmięknie ale musisz być szczerym w tym co robisz i miec dobre intencje
Odpowiedz
10-01-2015, 19:31,
#3
RE: singlem byc...
Nie sądzę, żeby chciała takiego niezdecydowanego gościa. Poza tym nie można być z kimś tylko dlatego, że samemu jest nudno.
Odpowiedz
17-01-2015, 17:12,
#4
RE: singlem byc...
(10-01-2015, 19:31)lisbona napisał(a): ....Poza tym nie można być z kimś tylko dlatego, że samemu jest nudno.

Dlaczego nie można?
Nie możemy nigdy, nawet przez najskrupulatniejsze badanie, poznać do końca ukrytych źródeł działania. Immanuel Kant
Odpowiedz
16-07-2016, 19:54,
#5
RE: singlem byc...
N4VV....proszę Cię.....chciałbyś być czyjąś zabawką?
Odpowiedz
26-07-2016, 10:50,
#6
RE: singlem byc...
Dołączając się do tego tematu, jestem zdania ( i pewnie nie tylko ja ), że "bycie singlem" to nie jest nic złego, ani nie musi być żadnym poczuciem gorszości.
W dzisiejszym społeczeństwie tak się przyjęło ( tak przynajmniej myślę ), że ktoś kto jest z jakichś przyczyn singlem, jest sam, musi czuć się gorszy, bo nie jest z nikim w związku tak, jakby życie się składało tylko ze związków, seksu i nic poza tym nie jest ważne.
A to tak wcale nie jest i nie musi tak być.
Teraz panuje "moda na single" i są osoby, które się nawet cieszą, że są singlami, bo to ma swoje zalety, i to korzystne.
Tylko trzeba umieć dostrzec te zalety i z nimi żyć, funkcjonować. Trzeba umieć akceptować fakt, że jest się samemu i ja to potrafiłem zrobić, a wcale nie było mi z tym łatwo, gdy byłem trochę młodszy.
W chwili obecnej, w ogóle mi nie przeszkadza to, że jestem singlem, bo widzę w tym zalety. Inna sprawa, to też musiałem zaakceptować taką sytuację, bo innego wyjścia nie było i wielu innych ludzi też nie ma takiego wyjścia, jak tylko być singlem, z konieczności.
Prawie każdy, no może dużo osób są singlami z konieczności, gdyż nie mieli szczęścia, aby poznać odpowiednią osobę. Ja też tego szczęścia nigdy nie miałem, mimo że zawsze mi zależało na dobrych relacjach z drugą osobą, wkładałem w to jakieś swoje starania, ale nic to nie pomagało.

W końcu trzeba było zaakceptować sytuację, w jakiej byłem i normalnie żyć.
Myślę, że w naszym społeczeństwie nie odbiera się pozytywnie singli, bo uważa się ich za gorszych, niepotrzebnych, a liczą się tylko osoby w związkach, a jeszcze lepiej w małżeństwach.
Ja nigdy nie myślałem o małżeństwie, nawet nie miałem dziewczyny odpowiedniej dla mnie.
I wcale nie przeszkadza mi to, że nie byłem i nie jestem w związku małżeńskim.
To nie jest koniec życia, nie będąc w małżeństwie, bo to nie jest w życiu najważniejsze, jak myślą niektórzy.
Jestem SINGLEM i fajnie mi z tym.
Odpowiedz
01-08-2016, 21:36,
#7
RE: singlem byc...
Chryste Pańskie, Osamotniony, esej albo książkę od razu napisz....
nie można tak ulegać życiu bo to chyba nie o to chodzi. Od życia trzeba brać garściami i rozpychać się łokciami, a nie czekać na manne z nieba może spadnie a może nie
Odpowiedz
01-08-2016, 22:51, (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-08-2016, 23:03 przez Osamotniony.)
#8
RE: singlem byc...
Ale ja wcale nie oczekuje wiele od życia.
Nie jestem pazerny i potrafię się zadowolić małymi rzeczami, ale nawet i takich rzeczy nie mam.
Zgadzam się, że trzeba żyć "pełnią życia", ale z rozumem i pewnymi granicami.

Wcale nie jest, w moim przypadku powiedziane, że nie chciałbym być z odpowiednią dla mnie kobietą, ale nie od razu i nie tylko ode mnie zależałoby to. Po prostu, na pewne rzeczy potrzebny jest czas, cierpliwość.
Ale pytanie, czy coś byłoby warte długiego czekania, cierpliwości? Bo jeżeli nie byłoby to warte, to nie ma sensu czekać na coś, bo i tak z tego nic się nie będzie miało.
W moim przypadku, za każdym razem, jak znałem jakieś kobiety, chciałem się postarać o coś, na początek o normalne relacje: kolega-koleżanka, ale to jakoś nie wychodziło.
Takie relacje nie tylko nie były dobre, ale szybko się psuły lub się kończyły i już do tego nie było powrotu.
Ale tak to właśnie wygląda, jeżeli tylko jedna strona czegoś chce, potrafi się starać, a druga to traktuje z obojętnością i zero wdzięczności za okazywaną życzliwość i zainteresowanie.
Kompletna patologia, że tak to określę.
Brak wspólnego porozumienia, brak dobrej woli i ugody ze strony drugiej osoby. I takie sytuacje bardzo kogoś psychicznie męczą.
No ale nie da się nikogo do siebie zmusić jeżeli ktoś nie wykazuje swojej woli.
Ostatnio miałem kontakt z koleżanką, z którą się widziałem i chciałem jeszcze dążyć z nią do wspólnych, dobrych relacji, bo kilkakrotnie się do niej odzywałem, mimo że ona mnie lekceważyła i olewała, ale to nie pomagało.
Tylko na początku wydawała się miła, ale to były tylko pozory...
W rzeczywistości, prawdopodobnie nie była szczera i traktowała mnie z lekceważeniem, mimo że nigdy nie wyrządziłem jej krzywdy i zawsze ją dobrze traktowałem.
Ale tu nie było żadnej wdzięczności z jej strony. Zastanawiam się, czy ta dziewczyna potrafi w ogóle komuś okazywać uczucia i jest do tego zdolna?
Jestem SINGLEM i fajnie mi z tym.
Odpowiedz
01-08-2016, 23:26,
#9
RE: singlem byc...
Osamotniony...to trochę nie tak. Racja, obie strony muszą się starać, ale z nami, babami, jest tak, że czasem trzeba uderzyć ręką w stół by nożyce się odezwały...ewentualnie sąsiad przyleciał. Nie ma czekania na wdzięczność, czasami trzeba postępować ostro, i nie przejmować się bożym światem. Jesteś zbyt poukładany, pozwól sobie na freestyle, trochę więcej luzu, nie bądź sztywny za przeproszeniem jak kij w dupie...zaszalej.....zmień otoczenie i przestań powtarzać rytuały dnia
Odpowiedz
02-08-2016, 07:46,
#10
RE: singlem byc...
Muszę stwierdzić że kilka miesięcy myślałam podobnie że Singlem jest być SUPER. jednak od pewnego czasu ta ciągła samotność, cisza w domu w którym nikt na mnie nie czeka zaczyna doskwierać. A tak szczerze o swoich zmartwieniach nie mówisz wszystkich nie powiemy najlepszej przyjaciółce nawet o skrytych pragnieniach a nawet o szczęściu które mamy. Nie masz nawet z kim podzielić radością o każdej porze dnia czy nocy. Masz ochotę się przytulić spontanicznie do drugiej osoby i co pozostaje...? Sami odp. sobie na pytanie Singlem jest być SUPER? Pozdrawiam
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości

Kontakt | Forum Single Relax | Wróć do góry | | Wersja bez grafiki | RSS